logo Strona internetowa klasy 4a
Technikum Chemicznego w Gliwicach
im. Marii Skłodowskiej-Curie
Rocznik 1970-1974
   
 flasche.gif
Wice, anegdoty, opowieści z życia...
 Czyli trochę luzu!
 
 
 

Księgarnia. Wchodzi kobieta w żałobie i trzyma książkę: "Grzyby wokół nas".
Księgarz:
- Wyrazy współczucia. Wydawnictwo już poprawiło te błędy?

Kierowca w budce telefonicznej:
- Policja?
- Tak!
- Potrąciłem barana na autostradzie. Co z nim zrobić?
- Pan go przeciągnie na pobocze.
- Dobrze. A co z rowerem?

Rano na budowie:
- "Panie majster, która godzina"?
- "A wiesz, że ja też bym się napił".

Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu:
- "Czego tam szukasz" - pyta żona.
- "Terminu ważności".

Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz? - pyta pani.
- Mieliśmy teź i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.

Rormawiają dwaj więźniowie:
- Wiesz, miałem piękny sen.
- Jaki?
- Że nie zapłaciłem komornego i mnie wyrzucili na bruk.

Informacja na pierwszej stronie pewnej brukowej gazety:
"Drodzy czytelnicy! Wychodząc naprzeciw Waszym prośbom, nasza gazeta będzie się okazywała w rolkach i bez tekstu."

Nagi mężczyzna przed lustrem:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem ...
Na to żona:
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową.

Dwie blondynki okradly bank. Spotykaja sie po 5 latach. Jedna sie pyta drugiej:
- Co bylo w twoim worku?
- Jakies 2 miliony zlotych! A co bylo w twoim?
- Jakies niezaplacone rachunki.
- I co z nimi zrobilas?
- Powolutku splacam.

Do psychiatry przychodzi elegancko ubrany mężczyzna:
- Co panu dolega? - pyta go lekarz.
- Ciągle chodzą po mnie krasnoludki, odpowiada facet otrzepując się nerwowo.
- Tylko nie na biurko, krzyczy lekarz!

Jaka jest pierwsza lekcja w polskiej szkole nauki jazdy?
- Otwierać drzwi przy pomocy klamki.

Chłopak z wojska do dziewczyny:
- "Jak będę mógł to przjadę w sobotę".
Telegram od dziewczyny:
- "Będiesz mógł - przyjeżdżaj!".

Przychodzi gospodarz do domu i mówi:
- Słuchaj matka! dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.
- Wiem
- A skąd wiesz?
- Nasz koń się za stodołą powiesił.

- Gdybyś mnie zdradzila, umarłbym z zazdrości.
- Kochany, to ty już od szesnastu lat nie żyjesz!

Kochanie co ci przywieźć z zagranicy?
- Cokolwiek, teraz już wszystko leczą!

Żona do meża:
- Biorę rozwód!
Maż:
- Podpisuję się pod tym obydwoma rogami!

Kolega do kolegi:
- Czy miałeś jakieś problemy z twoim francuskim na Rivierze?
- Ja nie, ale Francuzi!

Celnik wchodzi do Autobusu i pyta:
- Koniak, whisky?
Skacowyny pasażer:
- Dziękuję! Rano nie piję.

Ojciec pisze do syna na wakacjach:
- ... "Posyłam ci te 50 zł, o które prosiłeś. Przy okazji, 50 zł pisze się z jednym zerem, a nie z trzema".

Pacjent do lekarza:
- Doc, nie mogę usnać! Ciagle przewracam się z boku na bok i nic!
- Też bym nie zasnął jak bym się tak wiercił.

Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
- Wiesz, po raz pierwszy od szesnastu lat wychodzimy gdzieś razem ...

- Pięknych kobiet używa się tak samo jak brzydkich.
- Każdy ma żonę, na jaką zasłużył,
- Świat jest jak drabina: jeden spada, drugi się wspina.
- Jak się żenisz, to popatrz się dobrze, z kim się później będziesz rozwodźił.
- W raju jest lepszy klimat, ale w piekle niewątpliwie lepsze towarzystwo.
- Co najdrudniej udźwignąć? Pusty portfel!

Mały Jasio wraca po pierwszej lekcji wychowania seksualnego do domu.
Patrzy z wyższoscią na rodziców i mówi:
- Już wszystko wiem. Wy świntuchy!

Wrócił syn do domu na chwiejących się nogach. Ojciec sprawdził, czy nie czuć go alkoholem, ale niczego nie wyczuł. Wieczorem przeszukał jego kurtkę i znalazł trzy torebki białego proszku. Postanowił je wypróbować, zamknąwszy się w łazience.
Ostrożnie wciągnął do nosa jedno opakowanie - nic!
Drugie opakowanie - nic!
Trzecie - nic!
Nagle słyszy głos żony:
- Stefan, co ty wyprawiasz w tej łazience?
- Daj mi spokój, golę się!
- Dwa dni?!

Żona do męża:
- Brałeś dzisiaj prysznic?
- Dlaczego jak coś zginie w tym domu, to zawsze jest na mnie?

Koleżanka do koleżanki:
- Postanowiłam nie wychodzić za mąż, dopóki nie skończę 35 lat.
- A ja postanowiłam, że nie skończę 35 lat, dopóki nie wyjdę za mąż.

Nauczycielka pyta Jaśia:
- Co robi twój ojciec?
- Zbiera monety
- Jest numizmatykiem?
- Nie, żebrakiem.

Wędkarz obserwuje, jak nagi męźczyzna szykuje się do kąpieli.
- Niech pan włoźy slipki, bo tutaj ryby biorą na najmniejszego robaczka.

- Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!
- To bardzo ładnie. a co powiedział?
- Że wszyscy jesteśy idiotami, a ja - największym!

Kaśia oświadcza koleźance:
- Rozchodzę się z mężem.
- A kto zawinił?
- On. Przyszedł dwie godziny wcześniej z pracy!

Policjant do policjanta:
- Odłuź pałkę, bo mają być niezbite dowody!

Oczwartej nad ranem - w dniu zapowiedzianego egzaminu - u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Spisz?
- Pewnie, że śpię. Jest czwarta rano!
- A my się jeszcze uczymy!

- Poproszę jedną małą parówkę.
- Co, jest pani na diecie?
- Nie, na emeryturze.

Mąż pyta żonę:
- Kobieto jak to się stało, że wjechałaś do pokoju?
- W kuchni skręciłam w lewo.

Mlody pracownik wychodzi z biora. Na korytarzu spotyka prezesa, stojacego przed niszczarka z waznym pismem opatrzonym mnostwem pieczatek.
- Czy potrfafi pan obsluzyc te maszyne? - pyta pracownika.
- Oczywiscie! Bierze dokument, wklada do szczeliny, naciska START. Dokument znika.
- Doskonale, cieszy sie prezes. - Chcialbym dwie kopie.

- Po co ci kaseta wideo? Przeciez nie mamy odtwarzacza?
- pyta zona meza.
- A czy ja sie ciebie pytam, po co ty kupujesz biustonosze?

Panie senatorze, czy to prawda, ze podczas spotkania z wyborcami obrzucono pana jajkami? - pyta dziennikarz.
- Tak, to prawda.
- Ale podobno byly i oklaski?
- Tak, przy trafieniach.

- Dlaczego soltys Kowalski prawie sie zabil?
- Bo wyrzucil peta do rzeki i chcial go przydepnac.

Panie profesorze czy pijany student moze zdac egzamin?
-Jesli pijany student umie to tak.
-Umie, umie. Chlopaki wnoscie Stefana.

Rozmawiaja dwa maluchy w wozkach:
- Zadowolony jestes ze swojej mamy?
- W zasadzie tak, ale pod gorke jest troche za wolna.

Zapisuja bace do Partii. Sprawdzaja zyciorys.
-No a jak to bylo po wojnie. Byliscie w jakiejs bandzie?
-Ni, ta bydzie pirsa.

Żona do męża:
- Już dwa miesiące nie uprawialiśmy seksu.
Mąż na to:
- Może ty!

Syn mleczarza poszedł do wojska. Po tygodniu ojciec dostaje list:
"Tatusiu! Tu jest rewelacyjnie! Można sie wylegiwać do szóstej rano!"

W sklepie monopolowym:
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dwudziestą rocznicę ślubu. Sprzedawca na to:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć.

Baca obchodzi setną rocznicę urodzin.
- Co, baco, robiliście, żeby dożyć tych stu lat? - pyta turysta.
- Cekołem, panocku, cekołem.

W supermarkecie mówi żona do męża:
- Daj mi te szklanki, a weź dziecko.
- A dlaczego?
- A bo tobie wszystko z rąk leci...

Sklep mięsny:
- Dzień dobry, poproszę 1,5 kilo kaszanki dla psa...Tylko żeby nie była taka słona jak wczoraj.

Na przyjęciu staruszek zastanawia się:
- Tyle znajomych twarzy, a w głowie tylko jedno nazwisko... Alzheimer.

Wędkarz siedzi nad rzeką. Przechodzień pyta:
- I co, biorą?
- Jeszcze jak, przd chwilą ukradli mi plecak! - odpowiada wędkarz.

- W sądzie:  Czy wszystko odbyło się tak, jak przedstawił prokurator? - sędzia pyta oskarżonego.
- Nie, ale uwaźam, Wysoki Sądzie, że jego plan też jest bardzo dobry.

Czy nie sądzi pan, że w kinie widzi się zbyt wiele przemocy i seksu?
- Być może, ale mnie nie interesuje to, co się dzieje na widowni.

- Mamusiu - pyta synek - ile lat jesteś już żoną tatusia?
- Dziesięć.
- A ile jeszcze musisz?

Mąż do żony:
- Taka piąkna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód.

Ojciec do Grzesia: Dlaczego wklejasz moje zdjęcie do dzienniczka?
- Bo nasza pani powiedziała, że chce widzieć tego debila, który pomaga mi odrabiać lekcje.

Nauczycielka do Jasia:
- Z czego składa się serce?
Jasiu:
- Z dwóch komór i nóżek??
- Jasiu, nóżki?
- Słyszałem jak tata w nocy mówi: No serduszko, rozłóż nóżki.

Kowalski zwraca się do żony:
- Absolutnie nie zgadzam się, żebyś obcinała włosy!
- A czy ty pytałeś mnie o zgodę, kiedy zacząłeś łysieć

- Tato, tato! Strzelilem dzisiaj dwie bramki!
- Wspaniale! A jaki byl wynik meczu?
- 1 : 1!

Kowalski znany z olbrzymiego wzrostu, kupuje buty. Kolejna para, ktora przymierza okazuje sie za mala.
- Pan wybaczy - mruczy sprzedawca - ale od nastepnego numeru zaczynaja sie juz walizki.

Rozmowa w kolejce przed sklepem:
- Czy pan jest ostatni?
- Nie, sa gorsi ode mnie,
- Czy pan stoi na koncu?
- Nie, na nogach!
- Swinia!
- Milo mi, Kowalski.
- Niech pan pocaluje mnie w...!
- Ja przyszedlem po cytryny, a nie po pieszczoty.

Dorastajaca wnuczka wybiera sie na prywatke.
- I jak wygladam babciu?
- Slicznie, ale chyba zapomnialas majteczki?
- A czy babcia jak idzie na koncert to wklada wate do uszu?

Pytanie:
- Jakiej narodowości był AMOR?
- Rosyjskiej. Latał z gołą dupą, uzbrojony po zęby, strzelał do ludzi i mowił, że to z miłosci.

Mąż pyta żonę:
- Skąd wracasz?
- Z salonu piękności.
- I co, było zamknięte?

Dziadek próbuje po raz kolejny wytłumaczyć wnukowi:
- Krzysiu, nie chodź do dyskoteki bo ogłuchniesz.
- Dziękuję, dziadku, już jadłem, odpowiada Krzyś.

Facet pyta kobietę: "Czy chciałaby pani być męczyzną?"
- A pan? - odpowiada kobieta.

- Ach!!! - westchnęła żona,
- gdyby nie ty, to byśmy byli idealną parą!

Mąż do żony:
- To nie do wiary, jaki nasz syn jest głupi! Teraz masz dowód, że to twoje dziecko.

- Dlaczego pan Bóg najpierw stworzył mężczyznę?
- Bo chciał zaczynać od zera!

Wyczerpany turysta na pustyni pyta napotkanego Araba:
- Panie, jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, w czwartek skręci pan w prawo.

Mały mol udaje się na pierwszy lot po pokoju.
- Jak było? - pyta ojciec po powrocie.
- Chyba nieźle. Wszyscy klaskali!

Okulista kończy badanie pacjenta i mówi zamyślony:
- No tak...jednego nie rozumiem...
- Czego? - pyta pacjent.
- W jaki sposób pan tu trafił?

- Jak się udała randka? - pyta syna matka.
- Pół na pół.
- To znaczy?
- Tylko ja przyszedłem.

- Proszę pani, nie zasłużyłem na jedynkę!
- Ja też tak uważam ale nie ma niższej oceny.

- Na parking strzeżony podjeżdża zdezelowany samochód. Z budki wychyla się parkingowy i woła:
- Pięć złotych!
- Kupił pan! - odkrzykuje zadowolony kierowca.

- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie ma.
- To poproszę o jakąś inną tanią bombonierkę.

Fryzjer do klientki z tłustymi włosami:
- Strzyżenie, czy wymiana oleju?

Moryc się ożenił. Podczas nocy poślubnej nagle dało się słyszeć z sypialni:
- Mamaaaa! Julcia tak szeroko rozkłada nogi, że ja nie mam się gdzie położyć!

- Czy jest szampon? - pyta policjant w drogerii.
- Tak, ale jajeczny...
- Szkoda, bo chciałem umyć głowę!

Budzi sie dziewczyna u poznanego w nocy chlopaka. Rozglada sie po mieszkaniu i mowi:
- O, mieszkanie tez masz malutkie...

Sasiadka zali sie sasiadce:
- 100 zlotych kazal mi sedzia zaplacic za to, ze nazwalam Kowalska swinia. A w zeszlym roku za to samo zaplacilam 50 zlotych.
- No widzi pani jak przez ten rok wieprzowina zdrozala.

Swieżo upieczona męźatka płacze do telefonu:
- Mamo, mielismy pierwszą małźeńską kłótnią. Co mam teraz zrobić z ciałem Jurka?

Komisja poborowa. Chlopak z trudem odczytuje z tablicy najwieksza litere. Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czolgami.

Dwoch gornikow rozwiazuje krzyzowke, jeden pyta drugiego:
- Co to jest, mo to kozdo baba, na P ???
- Poziomo czy pionowo ??
- Poziomo.
- PYSK

Zdenerwowany ratownik na basenie głośno gwiżdże:
- Panie, masz pan natychmiast opuścić basen!
- Dlaczego?
- Bo pan sikał do basenu.
- Wszyscy sikali...
- Ale tylko pan z trampoliny.

Po długiej i jednostronnej dyskusji z tesciową Kowalski mówi do syna:
- Jasiu podaj babci krem do ust.
- A który to?
- Ten z napisem "Kropelka".

Po skończonym rozdaniu brydżysta drze się na partnera:
- Ty idioto! Czemu wyszedłeś z kiera?
- Ja to czemu, przecież pokazywałeś na serce.
- A co robi serce? Pik, pik!

Do pokoju wchodzi syn i mówi:
- Tato jestem gejem.
Ojciec spogląda na syna i mówi:
- A jeździsz mercedesem 600 SEL?
- Nie.
- A ubierasz się w drogie markowe garnitury?
- Nie!
- No to jesteś zwykłym pedałem.

Na plaży Jaś pyta mamę:
- Czy mogę się iść wykąpać?
- Idź, tylko się nie zamocz!

Szef do sprzątaczki:
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na kaźdym piętrze?

Żona do męża: - Ja na chwileczkę wyskoczę do sąsiadki, a ty co pół godziny mieszaj barszcz...

Kumpel pyta kumpla:
- Zgadzasz się na udział w seksie zbiorowym?
- A kto w nim ma wziąć udział?
- Ja, ty i twoja żona.
Oczywiste, że się nie zgadzam.
- No coż, to skreślam cię z listy.

- Wyczerpany bokser pyta trenera:
- Czy mam jeszcze jakąś szansę na wygranie?
- Oczywiście, jak będziesz dalej tak wymachiwał rękami, to twój przeciwnik dostanie zapalenia płuc!

Pani pyta Jasia w szkole:
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i wykrzykuje:
- Jedenaście.

Dzielnicowy po powrocie do komisariatu pyta kolegów:
- Jaki jest wynik meczu?
- 2:0
- Kto strzelił pierwszego gola?
Olisadebe.
- A drugiego?
- Replay!

Pyta syn ojca:
- Tato, bardzo lubiłeś chodzić do szkoły?
- Owszem synu, ale dlaczego tak myślisz?
- Bo znalazłem twoje świadectwa i zauważyłem, że przez trzy lata żal ci było opuścić czwartą klasę.

Turysta pyta bacę:
- Macie tu we wsi jakieś atrakcje?
- Była jedna, ale wyszła wczoraj za mąź.

Tato pyta synka:
- Bocian przyniół ci siostrę. Chcesz zobaczyć?
- Później, pokaż mi najpierw bociana!

- Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Widzialaś Ankę? Ale zbrzydła.
- Aż miło popatrzeć.

- Tato, czy to prawda, ze malzenstwo jest loteria?
- Nie, synu, na loterii masz jakies szanse!

Po bitwie dowodca mysliwcow dostaje meldunek od Kowalskiego: W dniu dzisiejszym zestrzelilismy piec samolotow, w tym jeden nieprzyjacielski.

Przygotowujac sie do nocy poslubnej, mloda zona mowi do meza:
- Nie masz pojecia, Stasiu, jaka jestem zdenerwowana. Pierwszy raz ide do lozka z zonatym mezczyzna!

Młody męźczyzna stoi w otwartych drzwiach:
- Przyszedłem poprosić o rękę pańskiej córki. Ale to tylko formalność.
- Wypraszam sobie - wścieka sie przyszły teść - Kto ci powiedział, źe to tylko formalność.
- Ginekolog!

Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerazony zegna sie i mowi:
- Boze spraw, by ta istota miala chrzescijanskie uczucia.
Na to lew tez kleka, wznosi leb ku niebu i mowi:
- Boze, poblogoslaw ten dar, ktory zaraz bede spozywal

Czym sie rozni nauczyciel od nauczycielki? Ze nauczyciel drapie sie po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.

Z zeszytów szkolnych Zdjęcia nie z tej ziemi! Kobiecy rewanż za szowinistyczne kawały!  
 
Roznosci:
Wybrane przez "Angorę" w internecie.
Na lekcji ...
- Polubiłem waszą klasę od pierszego wrażenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, iż mam bardzo słaby wzrok.
- Oprócz wychowania z domu nie należy nic wynosić.
- W wychowaniu seksualnym najważniejsze jest to, aby wasze żony i kochanki nigdy się nie spotkały.
- Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź na odbiór.
Wybrane przez "Angorę" w internecie.
Kobiecy rewanż za szowinistyczne kawały!
- Dlaczego mężczyźni pragną ożenić się z dziewicami? Aby uniknąć krytyki!
- Jak nazywa się mężczyzna, który utracił 90% swojej inteligencji? Wdowiec
- Co ma wspólnego mężczyźna w łóżku i jedzenie z mikrofalówki? 30 sekund i gotowe ...
... cdn!
Fraszki pana Józefa Stanisława Kmieciaka
KOŁOMĘT - Fraszki polskie
Polak potrafi. Zarobić nawet na pornografii.
Wielu katasrof był sprawcą. Mianowana go wybitnym znawcą.
Dostał Krzyż Zasługi. Już zabiega o drugi.
Co dzień zmienia punkt widzenia.
Długo wytrwał na daleko wysuniętym posterunku ale nie bez trunku.
Pani Jadwiga Dyjak z Boleslawca Slaskiego
Prawdziwe ...;
Po kuchni latala mucha.
- Wez gazete i ja zabij - poprosilam syna.
- Zacznij marudzic, to sama sie wyniesie - uslyszalam w odpowiedzi.
Pani Dyjak zaczela na pewno marudzic, bo jak by pomyslala to by tej przygody w prasie nie opublikowala!
wap.mobile.net.pl
Z sejmowych stenogramow
Kto to jest parlamentarzysta? To osoba, ktora zatracila zdolnosc myslenia, zachowawszy zdolnosc mowienia.
Posel Jacek Szczot (AWS).
Po wysluchaniu innych wypowiedzi pana posla moge z czystym sumieniem poweidziec - co prawda, to prawda!
Twoj Dobry Humor Nr. 7
Politycznie...
* Jaka jest roznica miedzy socjalizmem a kapitalizmem? Za socjalizmu bylismy okradani, a teraz jestesmy wykorzystywani.
* Jaka jest roznica miedzy panami a towarzyszami? Przedtem panami byli towarzysze, a teraz jest odwrotnie.
* Jaka jest roznica miedzy zlota rybka a polskim politykiem? Zlota rybka spelnia swoje zyczenia.
* Kto to jest marszalek sejmu? To czlowiek, ktorego slucha stu poslow, chociaz pensje bierze 460.
... etc, etc.
Tygodnik ANGORA
Z raportow policyjnych...

* Na mojej głowie zbezczeszczono orła z koroną.
* Ob. S. na naszym terenie powozi koniem obsranym jak krowa.
* Patrolując ulice zauważyłem spokój.
* Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie. Wobec powyższego uderzyłem go pałką służbową, więc do radiowozu wsiadł chętnie.
* W tracie interwencji zostałem uderzony miękkim gównem.
* Widziałem, że leżała na podłodze nago, tj. bez odzieży.
* Pies poszedł w lewo, patrząc w prawo w kierunku stacji CPN.
* W rowie leźały zwłoki mężczyzny - prawdopodobnie trup.
* W czasie pochodu pierwsomajowego rzucał spojrzenia antypaństwowe.
* Na miejscu zdarzenia spotkalem trzech denatow, z ktorych dwoje dawalo oznaki zycia w postaci przeklenstw, a trzeci byl calkiem niezywy.
* Patrolujac ulice zauwazylem spokoj!
* Wlasciciel bil konia az do zdechniecia.
* W lesie zastalismy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.
* Rozpytywany nie widzial poszukiwanej, ani niczego, bo byl niewidomy.
* Byl to pies marki wilczur.
* Pies powachal slad i rzygal jak kot.
* Wedlug widocznych sladow na sniegu przestepca byl w butach bez skarpetek.
* Patrolujac ulice zauwazylismy dwoch podejrzanych osobnikow. Zapytalismy grzecznie:
- a wy tu co?
A oni odpowiedzieli nam wulgarnie:
- a my tu nic.
* Denat wzial stolek, wszedl na niego i powiesil sie.

Leslaw Frydel / Gliwice
Z życia ...
:-) Kumpel mi opowiadal, ze byli na komisarjacie i cos tam zeznawali jako swiadkowie! I zaistniala taka sytuacja: policjant sie pyta : data urodzenia? Odpowiedz :1976 - (facet wpisuje 1976). Kolejne pytanie : a ten wasz kolega? Odpowiedz : o rok starszy. I policjant wpisal: 1977!

:-) Wlamanie i kradziez, wezwano policje. Spisywanie protokolu: Policjant: A to tutaj na podlodze, to co to jest? Ja: drukarka iglowa. Policjant pisze: DRUKARKA I GLOWA - Myslalem, ze padne. Na dodatek byl to mlody chlopak (ok. 20-25 lat).

:-) Kolejka /ludzie, przewaznie powazni, mamuska oraz bachor. Akcja: mamuska stoi w kolejce wraz z bachorem, ale bachor jak to bachor, co chwila odchodzi a mamuska musi za nim biec i przzyprowadzac na miejsce zeby sie gowniarz gdzies nie polazl dalej. W koncu wkurzyla sie i walnela mu klapsa - nie poskutkowalo. No to drugi raz mocniej - tez nic. No to jeszcze raz. Bachor najwyrazniej sie wkurzyl i tak oto sie wydarl: jak jeszcze raz mnie uderzysz to powiem babci ze bierzesz taty ptaszka do buzi...

:-) ...a cos co przeczytalem na PW pokoj 525 na scianie: teoria jest wtedy, gdy nic nie dziala, lecz wszystko wiadomo. Praktyka jest wtedy, gdy wszystko dziala choc nikt nie wie dlaczego. my na wydziale elektroniki laczymy teorie z praktyka: nic nie dziala i nikt nie wie dlaczego!

zigmunto.w.interia.pl - albo śmiej się razem z nami. Parę przykładów, jak ludzka głupota prawem zostaje!

Powrót | Główna |  Mapa stron |  Spotkania |  Email ]